Poznaj urodowych antagonistów 

Zdrowie skóry, jej wygląd, sposób starzenia w dużej mierze zależy od predyspozycji genetycznych, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Co prawda fatalistki twierdzą, że dziedziczy się te najgorsze cechy po mniej urodziwym rodzicu, ale to nie jest prawda.

Niejednokrotnie spotykam się z sytuacją, kiedy wygląd skóry dziecka jest wierną kopią skóry któregoś z rodziców, dotyczy to nie tylko karnacji, znamion barwnikowych, ale również nasilenia zmian trądzikowych, obecnością „pajączków”, układem zmarszczek mimicznych, bruzd i wielu innych charakterystycznych tak zwanych znaków szczególnych.

Chociaż dobre geny to podstawa, jednak dziedziczymy je w sposób przypadkowy i są poza zasięgiem naszej kontroli. Natomiast jak się okazuje, nie tylko one determinują wygląd i zdrowie naszej skóry, istnieje bowiem wiele czynników zewnętrznych, o działaniu niekorzystnym, destrukcyjnym, których możemy na co dzień unikać, a nawet w niektórych przypadkach zastosować antidotum na ich działanie. Wśród tych czynników miejsce na podium zajmują:

PAPIEROSY

Typowe cechy „twarzy palacza” to szary, ziemisty kolor skóry, rozszerzone naczynka, przebarwienia, oraz promieniste zmarszczki w okolicy ust. Substancje zawarte w dymie tytoniowym generują powstawanie wolnych rodników, które powodują przedwczesne starzenie skóry poprzez wyhamowanie syntezy włókien kolagenowych i elastynowych. Skóra traci swą jędrność, tworzą się bruzdy, a zmiany zachodzące w ścianach naczyń krwionośnych prowadzą do ich kruchości i utraty elastyczności, czego następstwem są pojawiające się pajączki.

Dodatkowo dym tytoniowy obniża poziom witaminy A, C i E, które mają działanie antyoksydacyjne, a więc nie tylko sam jest odpowiedzialny za powstawanie wolnych rodników, ale też zmniejsza obronę organizmu przed nimi. Jeżeli dojdzie do tego spadek odporności poprzez obniżenie funkcji układu immunologicznego, łatwiej rozwijają się infekcje i różnego rodzaju schorzenia nowotworowe.

U kobiet dodatkowo palenie papierosów obniża poziom estrogenów, odpowiedzialnych między innymi za prawidłowe nawilżenie i napięcie skóry. Mimo że  dysponujemy całą gamą zabiegów regeneracyjnych ratujących skórę, u nałogowych palaczek efekty tych zabiegów są krótkotrwale. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że po odstawieniu palenia stan skóry poprawia się już po kilku tygodniach.

SŁOŃCE

Okazuje się, że z perspektywy skóry wylegiwanie się na plaży podczas pięknego, słonecznego dnia może być traumą. Za każdym razem, gdy się opalamy w naszej skórze, dochodzi do uszkodzeń DNA, które z czasem objawiają się jako zmarszczki i przebarwienia. Zmiany w głębszych warstwach skóry dotyczą uszkodzenia włókien elastycznych i kolagenowych, czego następstwem jest utrata elastyczności. Pojawiają się głębokie bruzdy na skórze i teleangiektazje opisywane jako elastoza posłoneczna. Wszystkie te zmiany pojawiają się najczęściej w 4-ej i 5-ej dekadzie życia i są ceną, jaką płacimy za piękną opaleniznę w młodszym wieku. Udowodniono, że osoby regularnie korzystające z kąpieli słonecznych czy też z solariów mają skórę starszą o 10 lat, niż wynikałoby to z ich wieku metrylkalnego.

Każde oparzenie słoneczne zapisuje się w pamięci skóry — te które nabawiłyśmy się w dzieciństwie i młodości dają o sobie znać w późniejszych latach.
Najbardziej niebezpieczne jest oparzenie słoneczne w dzieciństwie, które zwiększa kilkakrotnie bardziej ryzyko rozwoju czerniaka w dorosłym życiu. Dlatego ochrona skóry dziecka przed oparzeniami jest taka ważna.

Możemy w pewnym stopniu naprawić szkody wyrządzone przez ultrafiolet, poprzez różnego rodzaju zabiegi, jednak w pierwszym rzędzie powinniśmy im zapobiegać poprzez spożywanie dużej ilości antyutleniaczy zawartych w kolorowych warzywach i bogatych w tłuszcze ryby.
Natomiast stosowanie kremów z wysokimi filtrami podczas lata, unikanie plażowania w godzinach południowych to podstawowe zasady, o których należy pamiętać.

CUKIER

Jako nastolatka spotkałam się z takim powiedzeniem: biały cukier, biała mąka, biała sól = biała śmierć, które zrobiło na mnie niesamowite wrażenie i jak widać, utkwiło w pamięci. Czytając o różnych nowinkach ze świata nauki, widzę w tym zdaniu coraz więcej prawdy.

Okazuje się, że jeżeli bez przerwy karmimy nasze ciało cukrem i „szybkimi” (białymi) węglowodanami dochodzi w nim do reakcji nazywanej glikacją. Cząsteczki cukru łączą się z cząsteczkami białek zawartych w żywym organizmie i tworzą produkt końcowy pod nazwą nomen omen AGE (Advanced Glycation End Products). Ciało przyjmuje postawę obronną i dochodzi w nim do stanów zapalnych, w wyniku których kolagen i elastyny twardnieją, zbijają się w grudki, osłabiają i rozpadają. Proces AGE wiąże się bezpośrednio z aging, czego następstwem są zmarszczki i bruzdy.

Ponadto zarówno cukier, jak i biała mąka są zaliczane do produktów wysokoglikemicznych, czyli takich, które w sposób bardzo szybki podnoszą poziom glukozy w surowicy krwi. Ma to bezpośrednie przełożenie na wzmożenie działania pracy gruczołów łojowych oraz pojawieniem się trądziku.

Dlatego warto ograniczyć spożywanie produktów z kręgu tak zwanej „białej śmierci” do minimum i zastąpić je produktami o działaniu przeciwzapalnym. Czyli kolorowe owoce i warzywa, witaminy A, C,E, cynk, natomiast białe pieczywo zastąpić „powolnymi” pełnoziarnistymi węglowodanami.

STRES

Sytuacje kryzysowe wyzwalają całą machinę różnych reakcji zapalnych, prowadząc do powstania rozmaitych zmian na skórze typu pokrzywka alergiczna, trądzik i trądzik różowaty. Ponadto stres jest jednym z najczęściej wymienianych czynników wywołujących łysienie. Dodatkowo z reguły wszystkim wstrząsom emocjonalnym towarzyszy zaburzenie gospodarki hormonalnej. Dochodzi do spadku – estrogenów odpowiedzialnych za nawilżenie skóry, wzrostu prolaktyny, która pobudza gruczoły łojowe do produkcji sebum. Skóra w takich sytuacjach staje się odwodniona, ziemista, szorstka z tendencją do pojawiania się zmian trądzikowych. Co gorsze, kiedy życie gwałtownie przyspiesza, często nie dbamy, o to co jemy, a smutki zagłuszamy, podjadając, nadużywając alkoholu, paląc papierosy, co jeszcze bardziej pogłębia istniejące już stany chorobowe.

Dlatego, aby przerwać to błędne koło, należy przede wszystkim postarać się uspokoić. Stan wyciszenia można uzyskać, stosując rozmaite techniki relaksacji, zaczynając od ćwiczeń oddechowych, jazdę na rowerze, joge, czy ćwiczenia siłowe. Jak wiadomo, każdy rodzaj wysiłku fizycznego poprawia samopoczucie i stan psychofizyczny organizmu, dlatego niezmiernie ważne jest, aby regularnie ćwiczyć. Dzięki ćwiczeniom następuje lepsze dotlenienie organizmu, pobudzony zostaje metabolizm, a wyzwolone endorfiny sprawiają, że ludzie są szczęśliwi.

Kolejny krok w walce ze stresem to prawidłowe odżywanie. Należy spożywać 3 posiłki dziennie, zawierające dużą ilość witamin i minerałów oraz wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.

SMOG

Jak pokazują najnowsze badania, istnieje związek między zanieczyszczeniem powietrza a stanami zapalnymi skóry, takimi jak trądzik młodzieńczy, trądzik różowaty i eczema. Powietrze w dużych miastach to prawdziwy raj dla niszczących skórę cząsteczek i wolnych rodników. Zresztą nie tylko powietrze miast jest zabójcze dla skóry, w okresie grzewczym większość polskich miejscowości, zwłaszcza tych górskich, zmaga się z toksycznym smogiem. Natomiast rozwój techniki i jej wszechobecność sprawia, że prawie każdy z nas ma kontakt z urządzeniami emitującymi cząsteczki uszkadzającymi DNA skóry. Przyspieszają nam one pojawienie się pierwszych oznak starzenia, takich jak przebarwienia i zmarszczki, jak również pogłębia wszystkie wcześniej istniejące stany chorobowe.

Zamiast wpadać w panikę, kupując zbiornik z tlenem lub chatę w lesie, należy sięgnąć po skuteczne lekarstwo, jakim są antyoksydanty. Odpowiednia dieta, bogata z witaminy A, D, C, kwasy wielonienasycone, kwercetynę, cynk to remedium na wszystkie stany zapalne spowodowane zanieczyszczonym środowiskiem. Dokładne mycie skóry, stosowanie bogatych w antyoksydanty kremów i serum z witaminą C są ratunkiem dla miejskiej i biurowej skóry przed zniszczeniem.

Pyszna „SPALENIZNA”

To kolejna pułapka dla wielbicielek dobrze spieczonej skórki chleba, jedzenia z rusztu z czarnymi od węgla prążkami, przypieczonych ziemniaków i ogólnie wszystkim, co pieczone.

Przygotowanie potraw w wysokiej temperaturze przyczynia się do powstania w organizmie substancji, o których była mowa wcześniej AGE, które przyspieszają procesy starzenia, a tym samym prowadzą do wiotczenia skóry, powstawania zmarszczek i przebarwień, jak również powodują stany zapalne.

Dlatego pamiętajmy o kolorowych sałatkach i świeżych dodatkach, które serwowane do pieczonych dań z grilla stanowią doskonałe antidotum na toksyczne wolne.

Na co dzień pamiętamy o zasadzie slow cooking, a więc gotowaniu i smażeniu potraw na małym ogniu z małą ilością oleju.

Autorka Bloga

Dermatolog Anna Bułat

Lek.med. Anna Bułat

Dermatolog-wenerolog, lekarz medycyny estetycznej, kosmetolog lekarski z 20 letnim doświadczeniem. Dowiedź się więcej